środa, 11 kwietnia 2012

Kwietniowe co, gdzie, kiedy...



12 kwietnia, godz. 13:30 – otwarcie wystawy "Józef Ignacy Kraszewski i Litwa" w ramach seminarium dla nauczycieli "Znane i nieznane konteksty twórczości Józefa Ignacego Kraszewskiego". Wystawa przedstawia pierwodruki utworów Kraszewskiego należące do zbiorów biblioteki UW. Miejsce: biblioteka Uniwersytetu Wileńskiego (ul. Universiteto3). Wstęp wolny. (za: wilnoteka.lt)

13 kwietnia, godz. 13:00 – w Galerii Stary Ratusz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej odbędzie się wernisaż poplenerowej wystawy "Kalbanti žemė - Ziemia mówi" artystów z Estonii, Francji, Litwy i Polski w ramach projektu „The art web”. Prace powstały podczas pleneru pt.: "Kalbanti žemė - Ziemia mówi" 2011 zorganizowanego przez Stowarzyszenie "Asocjacija Zanavyku seimelis" i administrację rejonu szakowskiego, który odbył się w Gelgaudiszkach. W ramach projektu "The art web" uczestniczyło 12 artystów z Estonii, Francji, Litwy i Polski. Polskę reprezentowali: Barbara Kolejnik i Zbigniew Mieruński z Gołdapi. Prace wykonane są różnymi technikami malarskimi. (za: kultura.wm.pl)

17 kwietnia, godz. 9:30-11:00. Seminarium "Estonia i region Morza Bałtyckiego – co po kryzysie?" organizowane we współpracy między Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych a Ambasadą Estonii w Warszawie. Wśród prelegentów Raul Mälk (MSZ Estonii) i Kinga Dudzińska (analityk PISM), moderuje Jarosław Ćwiek-Karpowicz. Spotkanie w języku angielskim, obecność należy potwierdzić pod adresem konferencje@pism.pl. Adres: Warecka 1a, Warszawa Śródmieście.

17 kwietnia, godz. 17:00 – rektor Uniwersytetu Warszawskiego zaprasza na wykład prof. Tomasa Venclovy pt. "Litwin o stosunkach polsko-litewskich". Impreza odbędzie się w ramach cyklu "8 Wykładów na Nowe Tysiąclecie". Miejsce: Auditorium Maximum, Krakowskie Przedmieście 26/28 (za: uw.edu.pl)

19 kwietnia, godz. 18:00 – w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku Tomas Venclova będzie promował książkę "Czesław Miłosz, Tomas Venclova, Powroty do Litwy". Rozmowę poprowadzi Katarzyna Szalewska. Adres: Ratusz Staromiejski, ul. Korzenna 33/35 (kultura.trojmiasto.pl)

20-22 kwietnia, Wrocław, Dni Łotwy – organizatorzy (Stacjonarne Studium Doktoranckie Wydziału Filologicznego, Towarzystwo Przyjaciół Polonistyki Wrocławskiej, Klubogaleria "Szajba") zapraszają na spotkanie kulturalno-naukowe "Dni Łotwy". W programie m.in. konferencja naukowa "Polska i Łotwa bliscy nieznajomi. Historia - Kultura – Literatura” oraz wystawa fotograficzna „Polska i Łotwa bliscy nieznajomi" (20.IV), kolokwium naukowe "Polska i kraje bałtyckie – Estonia, Litwa, Łotwa" (21.IV), wieczór poetycki (22.IV).

21 kwietnia, Sejny, godz. 19:00 – jubileuszowy koncert grupy tanecznej działającej przy Domu Litewskim w Sejnach "ATEIK Į PASIMATYMĄ". Gościnnie wystąpi żeńska grupa wokalna "INTRO" oraz kapela ludowa "ŠALCINIS". Wstęp wolny. Miejsce: Dom Litewski, ul. 22 Lipca 9, Sejny (ltnamai.sejny.pl)

22 kwietnia, Kraków, godz. 18:00 – koncert piosenek łotewskich i pokaz slajdów "Saule Pērkons Daugava" (Słońce Piorun Dźwina). Wstęp wolny. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Konsul Republiki Łotewskiej w Krakowie Rafał Brzoska. Miejsce: klub "Imbir" (ul. Św. Tomasza 35)

czwartek, 5 kwietnia 2012

Estonia zintegrowana?



Estońska polityka integracji – zwłaszcza na tle łotewskiej, którą już chyba powszechnie uznaje się za nieudaną – wydaje się historią sukcesu. Estońscy Rosjanie z powodzeniem radzą sobie w różnych sferach życia (w tym nauce i biznesie), a polityczna przepaść, jaka istnieje na Łotwie między ugrupowaniami "łotewskojęzycznymi" a "rosyjskojęzycznymi", byłaby w Estonii nie do pomyślenia. Niedawno zlikwidowano ostatnią wpływową partię polityczną powstałą na bazie narodowościowej.

Warto zwrócić uwagę na niedawno opublikowane wyniki "Integracyjnego monitoringu społeczeństwa estońskiego 2011". Raport został przeprowadzony od października do listopada 2011 r. przez agencję "Emor", Centrum Badań Politycznych "Praxis" i Uniwersytet Tartuski na zlecenie zajmującego się integracją Ministerstwa Kultury. W badaniu ogólnoestońskim wzięło udział 1,4 tys. ankietowanych, w tym 42% Estończyków i 58% przedstawicieli innych narodowości. Reprezentowali oni pięć grup fokusowych: nowi imigranci, przedstawiciele organizacji społecznych, pracodawcy, pracownicy urzędów ds. bezrobotnych, a także nauczyciele wykładający w szkołach rosyjskojęzycznych. Monitoringi przeprowadzane są tradycyjnie od 2000 r., ostatni powstał w 2008 r. Obecny stanie się podstawą dla polityki integracji społecznej na lata 2014-2020. Streszczenie raportu liczy 40 stron i jest dostępne na stronie kul.ee.

Wybrane wnioski z raportu:
* 61% badanych nie-Estończyków uważa siebie za zintegrowanych (w całości lub częściowo)
* Aktywność polityczna rosyjskojęzycznych i ich zainteresowanie polityką wewnętrzną kraju nie odbiega od przeciętnej estońskiej
* Wśród rosyjskojęzycznych zwiększył się procent osób życzących sobie wyższego wykształcenia w języku estońskim (z 19% w 2008 r. do 26% w 2011 r.)
* Wśród apatrydów zwiększyła się liczba osób skłonnych do przyjęcia estońskiej przynależności państwowej (z 51% do 64%).
* Wśród obywateli nieestońskiego pochodzenia zwiększył się procent osób uważających Estonię za swą ojczyznę (z 66% do 76%). Wśród obywateli Federacji Rosyjskiej mieszkających w Estonii procent ten wzrósł z 20% do 38%.
* Zwiększyła się liczba Estończyków akceptujących udział społeczności w polityce i gospodarce (z 64% do 70%).
* Zmalało poczucie, że narodowość estońska jest uprzywilejowana (np. w pracy) z 49% do 20%.

Socjaldemokratyczna burza w szklance wody?

Badania wywołały już pewien rezonans polityczny. Jak doniósł portal rus.delfi.ee socjaldemokratyczny poseł do Riigikogu rosyjskiego pochodzenia Jewgienij Ossinowski wystosował w imieniu partii pismo do premiera Andrusa Ansipa z pytaniami o integrację społeczną mniejszości w Estonii. Teza przedstawiciela SDE w Riigikogu – powołującego się na raport "monitoringu" – jest taka, że dotychczasowa polityka integracji nie przyniosła skutku, a liczba osób niezintegrowanych społecznie rośnie.

Jak zauważa Ossinowski "40% rosyjskojęzycznych mieszkańców jest słabo lub w ogóle niezintegrowanych. Nie można nie zauważyć tendencji rozszczepienia procesu integracji, gdzie z tej części ludności rosyjskojęzycznej, którą reprezentują bardziej majętni i aktywni ludzie z lepszą znajomością estońskiego, wyrastają obywatele Estonii, a mniej majętni i aktywni stają się wyobcowaną i odwróconą od państwa grupą. Rozziew między tymi grupami nie tylko nie zmniejszył się, ale, wręcz przeciwnie, rośnie. Na przykład, część zupełnie niezintegrowanych osób wzrosła prawie dwa razy – z 7,5% do 13%". Deputowany SDE poddaje krytycznej ocenie same założenia polityki integracji, która "przez lata stawiała na nauczanie języka, szczególnie wśród młodzieży. W ten sposób planowano zrobić ze wszystkich rodzących się i uczących tu młodych ludzi zintegrowanych obywateli. Ale okazało się, że wśród grupy 15-29-latków ok. 20% obywateli Estonii dobrze zna język estoński, ale z nieufnością i w sposób krytyczny odnoszą się do instytucji państwowych. Jedynie piąta część tej grupy wiekowej z powodzeniem zintegrowała się, a prawie 45% zintegrowało się słabo lub w ogóle". Socjaldemokraci zwracają także uwagę na słabą koordynację w polityce integracyjnej między estońskimi urzędami, uznając, że rozwiązanie w 2009 r. biura ministra ds. narodowości było błędem.

Partia Socjaldemokratyczna ma zapewne trochę racji, mówiąc o braku koordynacji między urzędami (warto zwrócić uwagę, że na Łotwie swego czasu również zlikwidowano ministerstwo ds. integracji społecznej). Jako opozycja starająca się także o głosy nieestońskiego elektoratu ma też interes w tym, by obecną politykę integracji społecznej krytykować. Z raportu każdy może wyczytać, co chce. Nawiązując do słów Ossinowskiego: równie dobrze mówi on o tym, że zwiększył się procent "zupełnie niezintegrowanych", ale także – czego poseł SDE już nie zauważył – "zupełnie zintegrowanych"; pozostałe wskaźniki też raczej wskazywałyby na poprawę w dziedzinie integracji społecznej. Truizmem będzie też stwierdzić, że dobra polityka integracji wymaga czasu i cierpliwości.

Co zrobią z raportem politycy, trudno powiedzieć, choć lepiej by zamiast do międzypartyjnej kłótni posłużył do debaty, jak spajać podzielone społeczeństwo...