sobota, 17 listopada 2012

Co nas czeka w listopadzie?

16 listopada – otwarcie wystawy "Estońskie ilustracje – książki dla dzieci oczami rysowników z Estonii". Wśród autorów prac: Tiia Mets, Kertu Sillaste, Piret Mildeberg, Jüri Mildeberg, Regina Lukk-Toompere, Anne Linnamägi, Maarja Vannas, Viive Noor oraz Priit Rea. Należą oni do grona najbardziej znanych i najczęściej nagradzanych w Estonii współczesnych ilustratorów książek dla dzieci. Wystawa będzie otwarta do końca roku w Pałacu Młodzieży w Gdańsku im. Obrońców Poczty Polskiej.

17 listopada, godz. 11:00 – Poranek Jazzowy w Kinie Muranów, podczas którego zostaną pokazane filmy animowane z Estonii. Organizatorami wydarzenia są Fundacja Jazz Jamboree i Kino Muranów. Wśród filmów znajdą się: "Miriam bawi sie w chowanego", "Miriam i domek dla ptaków”, "Miriam i powódź", "Marchewka!", "Marchewka w teatrze", "Marchewka na plaży", "Teatr Miriam". Reżyserzy: Pärtel Tall, Priit Tender, Riho Unt.

17 listopada – Ambasada Estonii w ramach Zrzeszenia Instytutów Kultury EUNIC zaprasza na IV edycję projektu "Czytamy gdzie indziej", która odbędzie się w Warszawie w Muzeum Ziemi PAN w Warszawie, Aleja Na Skarpie 20/26, 27. Projekt ma na celu zapoznać polskiego odbiorcę z literaturą różnych państw. W ramach trasy wieczornej w godz. 18.30-21 zostaną odczytane fragmenty estońskiej powieści "Dziwny świat Tomasza Nipernaadiego" autorstwa Augusta Gailita. Aranżację przygotowało Studio Teatralne Koło.

21 listopada, godz. 18:00 – Ambasada Republiki Litewskiej, Centrum Kultury Litwy, Muzeum Historii Żydów Polskich oraz Fundacja Żyd Niemalowany – Muzeum Wieczny Tułacz serdecznie zapraszają na uroczyste otwarcie wystawy "Żyd Niemalowany. W ziemi Kanaan. Ryciny z kolekcji Alicji B. Schottlas". Miejsce: Warszawa, Aleje Ujazdowskie 12. Wystawa będzie czynna do 3 stycznia 2013 r.

23 listopada, godz. 16.30-18.00 – w ramach konferencji Polska Polityka Wschodnia 2012 panel "Litwa: nie bracia, lecz sąsiedzi". Prowadzenie: Maria Przełomiec (TVP INFO), uczestnicy: Jerzy Bahr (b. ambasador RP w Wilnie), prof. Aleksander Srebrakowski (Uniwersytet Wrocławski), Jan Malicki (Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego), Kinga Dudzińska (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)

Do 30 listopada w galerii von Golik przy ul. Berezyńskiej 27 na Saskiej Kępie można oglądać wystawę prac Tatjany Semane (na zdj. jeden z obrazów), łotewskiej wykładowczyni filozofii, malarki i małżonki ambasadora RŁ Einarsa Semanisa. Ekspozycja nosi tytuł WZROK, IESKATS, SIGHT.

sobota, 28 lipca 2012

Łotewski głos w sprawie Wisagini

Na łamach łotewskiego dziennika "Diena" poseł do Saeimy Ivars Zariņš dopytuje o perspektywy udziału Łotwy w wisagińskiej siłowni. Polityk Centrum Zgody przypomina, że w ostatnim czasie wiele mówi się o partycypacji Łotyszy w litewskim projekcie, a ryscy politycy ukrywają przed społeczeństwem, że dla Łotwy przewidziana jest w tej sprawie rola biernego partnera. Wydaje się, że budowa elektrowni wzmacnia jedność bałtycką, nie służy zaś realizacji łotewskich interesów narodowych.

Co stoi na przeszkodzie współpracy w dziedzinie energetyki? Stosunki łotewsko-litewskie są problematyczne, jest cała masa kwestii do rozwiązania, np. zdemontowane przez Litwinów tory kolejowe w pobliżu Reņģe, które uniemożliwiają eksport towarów przez port lipawski. Są również problemy z podziałem złóż ropy naftowej na dnie Bałtyku między oba kraje. Mimo to rząd w Rydze zdecydował się na negocjacje z władzami w Wilnie w sprawie Wisagini i zainwestować w elektrownię miliony łatów.

"Nikt inny nie rozwiąże za nas kwestii, które wpływają na nasze narodowe interesy w odniesieniu do sąsiadów. Ale tutaj znowu rząd zdecydował się na najwygodniejsze i tradycyjne dla siebie podejście – samemu nie robić nic, nie przyjmować odpowiedzialności, a wagę problemu zrzucić na innych, w tym przypadku Latvenergo (łotewskiego dostawcy energii – przyp.)" – twierdzi poseł Centrum Zgody.

Z drugiej strony polityk przypomina, że "choć projekt wisagińskiej elektrowni będzie realizowany na Litwie, zawiera w swoich ramach wiele możliwości, by Łotwa mogła na nim skorzystać". Wśród nich jest budowa trasy Ryga-Dyneburg do transportu elementów niezbędnych do działania elektrowni. Dzięki temu szansę na rozwój miałaby np. zacofana Łatgalia.

Są jednak pewne ale. "By odpowiedzialnie ocenić zapotrzebowanie na rolę Łotwy w tym projekcie, powinniśmy mieć strategię energetyczną, której wciąż nie mamy (...) Następnie na podstawie tego, co mamy, musimy być przygotowani do oceny alternatywnych wariantów". Budowę elektrowni należy widzieć w szerszym kontekście gospodarczym (np. polityki zatrudnienia, podatkowej etc.). "Z ironią należy przyznać, że udział w gospodarczo opłacalnym projekcie jeszcze nie oznacza opłacalności dla wszystkich udziałowców, szczególnie Łotwy. To zależy od tego, pod jakimi warunkami weźmiemy w tym udział. Społeczeństwu wiele się mówi o opłacalności projektu, jednak ani słowa o tym, co zrobimy, by wykorzystać go maksymalnie dla siebie". "Elektrownia w Wisagini może być kurą znoszącą złote jajka, ale może także stać się pomnikiem naszej państwowej impotencji" – w ten sposób poseł SC podsumowuje sprawę udziału Łotwy w projekcie. "Obecnie niestety więcej wskazuje na to, że chcemy wybudować sobie pomnik wartości kilku miliardów" – dodaje.

sobota, 7 lipca 2012

Goście z Warmii i Mazur na Łotwie

Stosunki polsko-łotewskie, do niedawna "uśpione", nabierają nowych wymiarów. Po części z powodu zamrożonych relacji z Wilnem – Warszawa chce pokazać, że Polska ma wiernych i oddanych przyjaciół w regionie, niezależnie od stopnia zażyłości na linii PL-LT – po części z powodu wspólnoty interesów, którą uświadomiły sobie elity rządzące w obu krajach (dość wspomnieć o kolejnym budżecie unijnym). Częstotliwość kontaktów na najwyższym szczeblu w ciągu ostatniego półrocza każe przypuszczać, że relacje polsko-łotewskie wreszcie wykraczają poza rytualne poklepywanie się po ramionach przez dyplomatów.

Intensyfikuje się współpraca samorządów. W kontekście wizyty prezydenta Bērziņša w Krakowie i mianowania nowego konsula honorowego Łotwy Rafała Brzoski mówiło się sporo o nawiązaniu współpracy Małopolski i Podkarpacia z Łatgalią. To o czym mówili przedstawiciele samorządów z południa Polski, realizuje już samorząd olsztyński. W dniach 4-5 lipca na Łotwie przebywała delegacja na czele z Jackiem Protasem. Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego spotkał się z prezydentem Andrisem Bērziņšem oraz ministrem rozwoju regionalnego Edmundsem Sprūdžsem. Były pochwały pod adresem władz łotewskich za opiekę nad mniejszością polską, spotkanie z liderami ZPŁ Żanną i Ryszardem Stankiewiczami, ale też pragmatyczna rozmowa jak wykorzystać dobre relacje polityczne do robienia biznesu między Polską a Łotwą (w skład olsztyńskiej delegacji weszli regionalni przedsiębiorcy).

W Dyneburgu podpisano protokół o współpracy między stolicą Łatgalii a Warmią i Mazurami. Strony zainteresowane są kooperacją w dziedzinie gospodarki i samorządności, kultury, ale także turystyki. Jacek Protas zaprosił samorząd Dyneburga do złożenia wizyty na forum gospodarczym, które odbędzie się na początku października w Olsztynie, wiceburmistrz Daugavpils Witalij Azarewicz odwdzięczył się zaproszeniem na II Forum Inwestycyjne, które będzie miało miejsce w stolicy Łatgalii we wrześniu.

Dobrze, że relacje polsko-łotewskie nabierają rumieńców również na poziomie lokalnym i samorządowym. To, jak współpracować będzie ze sobą Olsztyn i Daugavpils, ma znacznie większy wpływ na nasze życie niż to co o stosunkach polsko-łotewskich – nawet w najmądrzejszych słowach – powiedzą Valdis Dombrovskis czy Donald Tusk. Obecnie szuka się punktów wspólnych między Łatgalią a regionem olsztyńskim – z jednej strony są to na pewno krajobrazy pełne jezior i piękna natura, potencjał turystyczny, z drugiej strony wysokie bezrobocie i brak perspektyw dla młodych, co władze obu regionów chciałyby zmienić. Pozostaje poczekać na praktyczne efekty spotkania samorządowców.

Podliczanie Łatgalii

Jak poinformował ostatnio portal "d-fakti.lv" wg spisu narodowego Łotwy z 2011 r. 164 tys. jej mieszkańców używa na co dzień dialektu (języka) łatgalskiego. 59,3% tych osób mieszka w Łatgalii, reszta w innych regionach, z czego nad wyraz dużo w Rydze i okręgu podstołecznym (26,6%). W rodzinach łotewskich po łatgalsku mówi odpowiednio więcej osób niż wśród rosyjskojęzycznych (10,6% w relacji do 5,8%). Łatgalskiego używa 71,9% łotewskojęzycznych mieszkańców Łatgalii i tylko co ósmy rosyjskojęzyczny zameldowany we wschodniej prowincji. Najczęściej łatgalski można usłyszeć w okręgach Kārsava, Baltinava i Warklany, rzadziej w większych miastach typu Rzeżyca (40,5%), prawie w ogóle zaś w łatgalskiej "metropolii", czyli Daugavpils (jedynie 9,3%).

Są różnice jeśli chodzi o grupy wiekowe. Najczęściej po łatgalsku mówią mieszkańcy powyżej 70 roku życia, o wiele rzadziej młodsze i średnie pokolenie. Z tego też powodu językoznawcy są zdania, że w przyszłości liczba mówiących w lokalnym dialekcie będzie się zmniejszać. Od jakiegoś czasu mamy jednak do czynienia ze swoistą modą na "łatgalskość", podobnie jak na kaszubskość i śląskość w Polsce. Wystarczy wspomnieć o takich inicjatywach jak "Latgolys Studentu centrs" (lgsc.lv), "Latgalīšu kulturys Gazeta" (lakuga.lv), czy też liczne konferencje i programy badawcze poświęcone Łatgalii. Niedawno przetłumaczono łotewską konstytucję na łatgalski. W sierpniu odbędzie się w Rzeżycy trzeci światowy zjazd łatgalski i konferencja pt. "Latvijas neatkarības laiks – Latgales iespēja vai iznīcība" ("Niepodległość Łotwy – szansa Łatgalii czy jej zguba"), a także obóz wakacyjny "Vosoruošona" połączony z nauką regionalnego języka. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku dwóch posłów próbowało złożyć przysięgę po łatgalsku, do czego nie dopuściła przewodnicząca Sejmu Solvita Āboltiņa...

niedziela, 1 lipca 2012

Lipcowe a, b, c

1 lipca – drugi dzień Festiwalu Bałtyjskiego w Olsztynie, na którym będzie można kupić "wszystko czym słynie współcześnie rękodzieło dawnego kraju Estów" (szczegółowy program imprezy na stronie: festiwal.pruthenia.pl). Dzień wcześniej prelekcja prof. Wojciecha Nowakowskiego "Estowie i Rzymianie. Między fascynacją a obawą".

2 lipca, godz. 19:00 – Międzynarodowe Spotkanie Uniwersytetów Trzeciego Wieku z byłych Kresów Wschodnich z występem Eweliny Saszenko pt. "Hymn życia i miłości według Edith Piaf". Miejsce: Amfiteatr im. Czesława Niemena, Olsztyn (za: olsztyniak.pl).

5 lipca, godz. 9:30 – konferencja ekspercka "Polska – Litwa: razem dla regionu Morza Bałtyckiego". Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy, Główna Biblioteka Woj. Mazowieckiego, ul. Koszykowa 26/28. Jak zapowiadają organizatorzy – Centrum Stosunków Międzynarodowych – "tym razem dyskusja będzie skoncentrowana na współpracy gospodarczej między dwoma państwami", bowiem "ocena relacji polsko-litewskich na poziomu gospodarczym przynosi zupełnie inne niż powszechne odczucia. Nasze kraje współpracują mocno w kwestiach gospodarczych. Litewskie firmy wchodzą na Polską Giełdę Papierów Wartościowych, natomiast polskie inwestują na Litwie. W wielu trudnych projektach m.in. o charakterze energetycznym Polska i Litwa współpracują niezmiernie mocno". Wśród gości konferencji organizatorzy zapowiadają Kristinę Vaičiūnaitė (dyrektor Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich), Egidijusa Meilūnasa (wiceszefa MSZ, b. ambasadora Litwy w Polsce), Vytisa Jurkonisa, Antanasa-Zenonasa Kaminskasa (dyrektora Rail Baltica), a także Kingę Dudzińską (analityka PISM). Dyskusję moderuje i podsumuje Wojciech Borodzicz, wicedyrektor CSM.

7 lipca, godz. 18:00 – koncert Reprezentacyjnego Polskiego Zespołu Pieśni i Tańca "Wileńszczyzna". Miejsce: Opera Bałtycka, Gdańsk, al. Zwycięstwa 15. Wstęp wolny.

7 lipca, godz. 19:00 – obchody Święta Koronacji Króla Mendoga. Litewska szkoła "Žiburys", ul. 22 Lipca 18b w Sejnach. W programie m.in. występy zespołów "Domu Litewskiego" i litewskiej szkoły "Žiburys”, występ szczudlarzy "Atžalynas" z Kretyngi, wręczenie nagród laureatom konkursu "Prikelk, didis dainiau, mūs meilę Tėvynei"; otwarcie wystawy "Pałac Wielkich Książąt Litewskich i jego odbudowa" (za: sejnykulturalnie.blox.pl, ltnamai.sejny.pl)

8 lipca, godz. 12:00 – msza św. pod Pomnikiem Lotników Litewskich – S. Dariusa i S. Girėnasa – w Pszczelniku. Po mszy przewidziano wystąpienia zaproszonych gości oraz zwiedzanie Muzeum im. Dariusa i Girėnasa w Pszczelniku (za: portal-mysliborz.pl)

8 lipca, godz. 18:00 – Reprezentacyjny Polski Zespół Pieśni i Tańca "Wileńszczyzna" koncertuje w Centrum Kultury w Gdyni. Adres: Teatr Miejski, ul. Bema 26.

9 lipca, godz. 10:00 – konferencja "Stosunki polsko-litewskie – diagnoza i najważniejsze wyzwania". Miejsce: Sala Balowa Pałacu Tyszkiewiczów-Potockich, Uniwersytet Warszawski, Krakowskie Przedmieście 32. Odbędą się następujące panele: "Polska i Litwa w Europie – najważniejsze problemy", "Najważniejsze wyzwania we wzajemnych relacjach", "Perspektywy relacji polsko-litewskich – propozycje i rekomendacje". Wśród gości konferencji znajdą się m.in. Renata Mieńkowska-Norkienė, Adam Michnik, Alfredas Bumblauskas, Mariusz Maszkiewicz, Jerzy Haszczyński, Maria Wiernikowska i Vytis Jurkonis.

9 lipca, godz. 18:00 – finisaż wystawy "Plakat Stasysa. Litwa, Polska, Świat". Spotkanie z autorem Stasysem Eidrigevičiusem, który osobiście oprowadzi po wystawie, opowiadając historie związane z powstawaniem każdego z dzieł. Miejsce: Centrum Kultury Litwy, Al. Ujazdowskie 12

15-18 lipca – Warsaw East European Conference. Miejsce: Stary BUW, Uniwersytet Warszawski. W konferencji weźmie udział m.in. historyk Egidijus Aleksandravičius.

29 lipca, godz. 16:00 – Towarzystwo im. Fryderyka Chopina wspólnie ze Stołeczną Estradą zapraszają na koncert Šviesė Čepliauskaitė pod Pomnikiem Chopina w Łazienkach.

sobota, 23 czerwca 2012

Co nas czeka w czerwcu?

* 22 czerwca, 19:30 – noc świętojańska w Centrum Wypoczynku i Rozrywki "Šilainė" nad jeziorem Sejwy (Oszkinie). W programie m.in. uroczyste przejście przez bramę, zabawy, wróżby, uczczenie dębów i ognia, pożegnanie zachodzącego słońca, puszczanie wianków na wodzie, szukanie kwiatu paproci. Ponadto zapalone zostanie ognisko, przy którym zagra kapela ludowa z Widugier (za: sejnykulturalnie.blox.pl)

* 24 czerwca, godz. 17:00 – "Sąskrydis" we wsi Burbiszki nad jeziorem Gaładuś. Występy litewskich zespołów z powiatów sejneńskiego i suwalskiego oraz z Litwy – "Uostamiesčio muzikantai" (za: sejnykulturalnie.blox.pl)

* 24 czerwca – koniec wystawy prac Stasysa Eidrigevičiusa w Biurze Wystaw Artystycznych w Skierniewicach (ul. Reymonta 33).

* 28 czerwca, godz. 19:00 – koncert zespołu "Kamanių šilelis" ("Borek Kamanów") w Centrum Kultury Litewskiej przy Ambasadzie Republiki Litewskiej (al. Ujazdowskie 12).

"Kamanių šilelis" to dwoje młodych wykonawców, którzy szukają siebie w muzyce ludowej, litewskim folklorze, w północnych i południowych dźwiękach czy też w finezji słów. Mieszając różnego rodzaju style są twórcami poezji śpiewane. Obecnie Kamilė Gudmonaitė ir Mantas Zemleckas na scenie wręcz zarażają młodzieńczą, radosną energią, nie starając się wpisywać w ramy muzycznych stylów – dalej eksperymentują" (za: Centrum Litewskie przy Ambasadzie Republiki Litewskiej).

* Do końca czerwca i jeszcze przez kawałek lipca można oglądać w Centrum Litewskim wystawę plakatów i obrazu "Smoleńsk. 2012.04.10" autorstwa Stasysa Eidrigevičiusa. Na wystawie można obejrzeć ponad 50 plakatów. Większość z nich była wyróżniana na międzynarodowych konkursach oraz biennale plakatów. Na otwarciu wystawy zaprezentowano także – w odrębnej sali – obraz "Smoleńsk. 2010.04.10", będący refleksją grafika po katastrofie smoleńskiej. Wystawa prac Eidrigevičiusa jest jedną z 23 imprez zorganizowanych w ramach XXIII Międzynarodowego Biennale Plakatu w Warszawie (za: radiownet.pl).

* 30 czerwca – początek Festiwalu Bałtyjskiego w Olsztynie. W programie m.in. pokaz i sprzedaż współczesnego rękodzieła dawnego kraju Estów. W "Galerii Rynek" na starówce prelekcja prof. Wojciecha Nowakowskiego "Estowie i Rzymianie. Mię­dzy fascynacją a obawą" (za: festiwal.pruthenia.pl).

środa, 11 kwietnia 2012

Kwietniowe co, gdzie, kiedy...



12 kwietnia, godz. 13:30 – otwarcie wystawy "Józef Ignacy Kraszewski i Litwa" w ramach seminarium dla nauczycieli "Znane i nieznane konteksty twórczości Józefa Ignacego Kraszewskiego". Wystawa przedstawia pierwodruki utworów Kraszewskiego należące do zbiorów biblioteki UW. Miejsce: biblioteka Uniwersytetu Wileńskiego (ul. Universiteto3). Wstęp wolny. (za: wilnoteka.lt)

13 kwietnia, godz. 13:00 – w Galerii Stary Ratusz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej odbędzie się wernisaż poplenerowej wystawy "Kalbanti žemė - Ziemia mówi" artystów z Estonii, Francji, Litwy i Polski w ramach projektu „The art web”. Prace powstały podczas pleneru pt.: "Kalbanti žemė - Ziemia mówi" 2011 zorganizowanego przez Stowarzyszenie "Asocjacija Zanavyku seimelis" i administrację rejonu szakowskiego, który odbył się w Gelgaudiszkach. W ramach projektu "The art web" uczestniczyło 12 artystów z Estonii, Francji, Litwy i Polski. Polskę reprezentowali: Barbara Kolejnik i Zbigniew Mieruński z Gołdapi. Prace wykonane są różnymi technikami malarskimi. (za: kultura.wm.pl)

17 kwietnia, godz. 9:30-11:00. Seminarium "Estonia i region Morza Bałtyckiego – co po kryzysie?" organizowane we współpracy między Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych a Ambasadą Estonii w Warszawie. Wśród prelegentów Raul Mälk (MSZ Estonii) i Kinga Dudzińska (analityk PISM), moderuje Jarosław Ćwiek-Karpowicz. Spotkanie w języku angielskim, obecność należy potwierdzić pod adresem konferencje@pism.pl. Adres: Warecka 1a, Warszawa Śródmieście.

17 kwietnia, godz. 17:00 – rektor Uniwersytetu Warszawskiego zaprasza na wykład prof. Tomasa Venclovy pt. "Litwin o stosunkach polsko-litewskich". Impreza odbędzie się w ramach cyklu "8 Wykładów na Nowe Tysiąclecie". Miejsce: Auditorium Maximum, Krakowskie Przedmieście 26/28 (za: uw.edu.pl)

19 kwietnia, godz. 18:00 – w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku Tomas Venclova będzie promował książkę "Czesław Miłosz, Tomas Venclova, Powroty do Litwy". Rozmowę poprowadzi Katarzyna Szalewska. Adres: Ratusz Staromiejski, ul. Korzenna 33/35 (kultura.trojmiasto.pl)

20-22 kwietnia, Wrocław, Dni Łotwy – organizatorzy (Stacjonarne Studium Doktoranckie Wydziału Filologicznego, Towarzystwo Przyjaciół Polonistyki Wrocławskiej, Klubogaleria "Szajba") zapraszają na spotkanie kulturalno-naukowe "Dni Łotwy". W programie m.in. konferencja naukowa "Polska i Łotwa bliscy nieznajomi. Historia - Kultura – Literatura” oraz wystawa fotograficzna „Polska i Łotwa bliscy nieznajomi" (20.IV), kolokwium naukowe "Polska i kraje bałtyckie – Estonia, Litwa, Łotwa" (21.IV), wieczór poetycki (22.IV).

21 kwietnia, Sejny, godz. 19:00 – jubileuszowy koncert grupy tanecznej działającej przy Domu Litewskim w Sejnach "ATEIK Į PASIMATYMĄ". Gościnnie wystąpi żeńska grupa wokalna "INTRO" oraz kapela ludowa "ŠALCINIS". Wstęp wolny. Miejsce: Dom Litewski, ul. 22 Lipca 9, Sejny (ltnamai.sejny.pl)

22 kwietnia, Kraków, godz. 18:00 – koncert piosenek łotewskich i pokaz slajdów "Saule Pērkons Daugava" (Słońce Piorun Dźwina). Wstęp wolny. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Konsul Republiki Łotewskiej w Krakowie Rafał Brzoska. Miejsce: klub "Imbir" (ul. Św. Tomasza 35)

czwartek, 5 kwietnia 2012

Estonia zintegrowana?



Estońska polityka integracji – zwłaszcza na tle łotewskiej, którą już chyba powszechnie uznaje się za nieudaną – wydaje się historią sukcesu. Estońscy Rosjanie z powodzeniem radzą sobie w różnych sferach życia (w tym nauce i biznesie), a polityczna przepaść, jaka istnieje na Łotwie między ugrupowaniami "łotewskojęzycznymi" a "rosyjskojęzycznymi", byłaby w Estonii nie do pomyślenia. Niedawno zlikwidowano ostatnią wpływową partię polityczną powstałą na bazie narodowościowej.

Warto zwrócić uwagę na niedawno opublikowane wyniki "Integracyjnego monitoringu społeczeństwa estońskiego 2011". Raport został przeprowadzony od października do listopada 2011 r. przez agencję "Emor", Centrum Badań Politycznych "Praxis" i Uniwersytet Tartuski na zlecenie zajmującego się integracją Ministerstwa Kultury. W badaniu ogólnoestońskim wzięło udział 1,4 tys. ankietowanych, w tym 42% Estończyków i 58% przedstawicieli innych narodowości. Reprezentowali oni pięć grup fokusowych: nowi imigranci, przedstawiciele organizacji społecznych, pracodawcy, pracownicy urzędów ds. bezrobotnych, a także nauczyciele wykładający w szkołach rosyjskojęzycznych. Monitoringi przeprowadzane są tradycyjnie od 2000 r., ostatni powstał w 2008 r. Obecny stanie się podstawą dla polityki integracji społecznej na lata 2014-2020. Streszczenie raportu liczy 40 stron i jest dostępne na stronie kul.ee.

Wybrane wnioski z raportu:
* 61% badanych nie-Estończyków uważa siebie za zintegrowanych (w całości lub częściowo)
* Aktywność polityczna rosyjskojęzycznych i ich zainteresowanie polityką wewnętrzną kraju nie odbiega od przeciętnej estońskiej
* Wśród rosyjskojęzycznych zwiększył się procent osób życzących sobie wyższego wykształcenia w języku estońskim (z 19% w 2008 r. do 26% w 2011 r.)
* Wśród apatrydów zwiększyła się liczba osób skłonnych do przyjęcia estońskiej przynależności państwowej (z 51% do 64%).
* Wśród obywateli nieestońskiego pochodzenia zwiększył się procent osób uważających Estonię za swą ojczyznę (z 66% do 76%). Wśród obywateli Federacji Rosyjskiej mieszkających w Estonii procent ten wzrósł z 20% do 38%.
* Zwiększyła się liczba Estończyków akceptujących udział społeczności w polityce i gospodarce (z 64% do 70%).
* Zmalało poczucie, że narodowość estońska jest uprzywilejowana (np. w pracy) z 49% do 20%.

Socjaldemokratyczna burza w szklance wody?

Badania wywołały już pewien rezonans polityczny. Jak doniósł portal rus.delfi.ee socjaldemokratyczny poseł do Riigikogu rosyjskiego pochodzenia Jewgienij Ossinowski wystosował w imieniu partii pismo do premiera Andrusa Ansipa z pytaniami o integrację społeczną mniejszości w Estonii. Teza przedstawiciela SDE w Riigikogu – powołującego się na raport "monitoringu" – jest taka, że dotychczasowa polityka integracji nie przyniosła skutku, a liczba osób niezintegrowanych społecznie rośnie.

Jak zauważa Ossinowski "40% rosyjskojęzycznych mieszkańców jest słabo lub w ogóle niezintegrowanych. Nie można nie zauważyć tendencji rozszczepienia procesu integracji, gdzie z tej części ludności rosyjskojęzycznej, którą reprezentują bardziej majętni i aktywni ludzie z lepszą znajomością estońskiego, wyrastają obywatele Estonii, a mniej majętni i aktywni stają się wyobcowaną i odwróconą od państwa grupą. Rozziew między tymi grupami nie tylko nie zmniejszył się, ale, wręcz przeciwnie, rośnie. Na przykład, część zupełnie niezintegrowanych osób wzrosła prawie dwa razy – z 7,5% do 13%". Deputowany SDE poddaje krytycznej ocenie same założenia polityki integracji, która "przez lata stawiała na nauczanie języka, szczególnie wśród młodzieży. W ten sposób planowano zrobić ze wszystkich rodzących się i uczących tu młodych ludzi zintegrowanych obywateli. Ale okazało się, że wśród grupy 15-29-latków ok. 20% obywateli Estonii dobrze zna język estoński, ale z nieufnością i w sposób krytyczny odnoszą się do instytucji państwowych. Jedynie piąta część tej grupy wiekowej z powodzeniem zintegrowała się, a prawie 45% zintegrowało się słabo lub w ogóle". Socjaldemokraci zwracają także uwagę na słabą koordynację w polityce integracyjnej między estońskimi urzędami, uznając, że rozwiązanie w 2009 r. biura ministra ds. narodowości było błędem.

Partia Socjaldemokratyczna ma zapewne trochę racji, mówiąc o braku koordynacji między urzędami (warto zwrócić uwagę, że na Łotwie swego czasu również zlikwidowano ministerstwo ds. integracji społecznej). Jako opozycja starająca się także o głosy nieestońskiego elektoratu ma też interes w tym, by obecną politykę integracji społecznej krytykować. Z raportu każdy może wyczytać, co chce. Nawiązując do słów Ossinowskiego: równie dobrze mówi on o tym, że zwiększył się procent "zupełnie niezintegrowanych", ale także – czego poseł SDE już nie zauważył – "zupełnie zintegrowanych"; pozostałe wskaźniki też raczej wskazywałyby na poprawę w dziedzinie integracji społecznej. Truizmem będzie też stwierdzić, że dobra polityka integracji wymaga czasu i cierpliwości.

Co zrobią z raportem politycy, trudno powiedzieć, choć lepiej by zamiast do międzypartyjnej kłótni posłużył do debaty, jak spajać podzielone społeczeństwo...

sobota, 31 marca 2012

"Palmowa sobota" we "Wspólnocie"












Lost in translation



16 marca w siedzibie Centrum Stosunków Międzynarodowych przy ul. (nomen omen) Emilii Plater odbyło się seminarium pt. "Lithuania and Poland: lost in translation. What is shaping PL-LT relations in the XXI century?". Dwugłos Litwina (Vytisa Jurkonisa, analityka Centrum Studium Europy Wschodniej w Wilnie) i Polaka (Wojciecha Borodzicza-Smolińskiego, wicedyrektora CSM) poświęcony był relacjom polsko-litewskim w ostatnim czasie i temu, co należałoby w nich naprawić.

Gdyby chcieć znaleźć kilka myśli przewodnich seminarium, to jedną z nich byłby czynnik rosyjski – wg Vytisa Jurkonisa Federacja Rosyjska jest jednym z dwóch głównych (obok Waldemara Tomaszewskiego) beneficjentów złych stosunków polsko-litewskich. Wg Jurkonisa problemy mniejszości polskiej zostały nadmiernie „spolityzowane”, czego efektem jest wzajemny klincz i wzrost nastrojów antypolskich na Litwie. W dyskusji o Polakach na Litwie pomija się aspekt ekonomiczny, gdy rejon solecznicki pozostaje wciąż jednym z najbardziej zacofanych w kraju. Jak twierdzi ekspert RESC, ważną rolę do odegrania w poprawie relacji mają media, która jak dotychczas – np. w sprawie pobicia młodego Polaka – gonią za sensacją.

Jak przypomniał kilkanaście dni temu Wojciech Borodzicz-Smoliński, stosunki dwustronne to nie tylko polityka, a także ekonomia. Na poziomie gospodarczym relacje polsko-litewskie układają się nienajgorzej. W warstwie politycznej konieczny jest powrót do wzajemnego zaufania, większa wrażliwość wobec mniejszego partnera (wzorem powinna być polityka Niemiec wobec Polski po 1989 r.), a także odejście od „polityzacji” i wysuwania na czoło spraw konfliktowych. Jest paradoksem, że w okresie PRL polska kultura była bardziej obecna na Litwie niż obecnie. Lekarstwem na problemy w relacjach Wilna z Warszawą może być wspieranie inicjatyw oddolnych i działalności NGO’s.

Dlaczego po dwóch tygodniach przypominam o tej debacie? Dziś na anglojęzycznej stronie "Nowej Europy Wschodniej" ukazał się tekst programowy pióra dwóch dyskutantów seminarium. Autorzy charakteryzują pokrótce obecne relacje polsko-litewskie, opisują pułapkę, w jakiej znalazły się one po 2008 r., a także wypatrują recept rozwiązania obecnej sytuacji. Nie ze wszystkimi tezami artykułu można się zgodzić – eksperci zdają się chyba przeceniać "czynnik rosyjski" w stosunkach PL-LT, postawiłbym także znak zapytania nad zbyt ostrą oceną Akcji Wyborczej Polaków czy podważaniem samego sensu istnienia partii etnicznych (istnieją prawie wszędzie w Europie) – nie zmienia to pozytywnej oceny faktu, że Polacy i Litwini wreszcie zaczynają ze sobą rozmawiać nie tylko na polu politycznym czy ogólnoludzkim, ale również eksperckim. Za takie inicjatywy jak ta na linii CSM – RESC warto trzymać kciuki, nawet jeśli poszczególne fragmenty tekstu wydadzą się początkowo trudne do akceptacji dla polskiego czytelnika...

31 marca 2012 r.

sobota, 24 marca 2012

Kurlandia, terra incognita

Dziś odbędzie się uroczystość wręczenia nagród "Przeglądu Wschodniego" za 2011 r. Wśród nagrodzonych prac, w kategorii "dzieła krajowe", znalazła się książka dr. Arkadiusza Janickiego "Kurlandia w latach 1795-1915. Z dziejów guberni i jej polskiej mniejszości". Praca licząca, bagatela, 1027 stron, jest chyba pierwszą od dłuższego czasu publikacją przekrojową dotyczącą tego regionu wydaną w języku polskim. Ukazała się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego przy wsparciu finansowym Uniwersytetu Gdańskiego i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Autor Arkadiusz Janicki od lat zajmuje się tematyką inflancko-bałtycką, rozprawę doktorską obronił na podstawie pracy "Studenci polscy na Politechnice Ryskiej w latach 1862-1918".

Teraz pozostaje tylko trzymać kciuki za to, by książka – choćby w minimalnym nakładzie – trafiła do księgarń...