wtorek, 13 grudnia 2011

Prasa doniosła...

"Rzeczpospolita" spoglądająca (jak wszystkie media w Polsce) jedynie od czasu do czasu w stronę krajów nadbałtyckich opublikowała dziś trzy artykuły poświęcone wydarzeniom u północno-wschodnich sąsiadów. W wywiadzie z Piotrem Kościńskim doc. Andrzej Pukszto z Uniwersytetu Witolda Wielkiego (VDU) mówi o pogorszeniu się polsko-litewskich stosunków dyplomatycznych. Wywiad pod wiele mówiącym tytułem "Nuklearne oziębienie na linii Warszawa – Wilno" dotyka m.in. sprawy wycofania się Polskiej Grupy Energetycznej z projektu budowy elektrowni w Wisagini (decyzję tę ekspremier Gediminas Kirkilas, który wciąż jeszcze może sobie pozwolić na mówienie bardziej wprost niż działacze TS-LKD, nazwał "polityczną"). Andrzej Pukszto surowo ocenia efekty polityki zagranicznej konserwatywno-liberalnej koalicji: "nowy rząd mówił o resecie polityki zagranicznej. Miały być lepsze stosunki z Rosją – to się nie udało, rozmowy z rządem Łukaszenki – bez efektu. Trudno powiedzieć, co teraz będzie. Mogę jedynie pochwalić litewskich dyplomatów za aktywne działanie na kierunku skandynawskim".

W tym samym numerze "Rzepa" dotyka także afery "Swedbanku" na Łotwie ("Łotysze boją się o swoje oszczędności"). Jak wiadomo, z niedzieli na poniedziałek doszło w łotewskich miastach do szturmu na automaty, a w konsekwencji utraty kilkudziesięciu milionów dolarów przez "Swedbank". T. Serwetnyk pisze o kulisach wydarzeń i porusza wątek polityczny: "podejrzenia padły na rosyjską młodzieżówkę "Jedna Łotwa". W zeszłym roku w grudniu jej liderzy apelowali do Łotyszów, by wzięli udział w akcji Bankrut-2010 przeciwko "swawoli bankierów, którzy doprowadzili Łotwę do kryzysu". Aktywiści Jednej Łotwy wyczyścili wtedy z gotówki bankomaty Swedbanku i innych instytucji. – Tym razem to nie my. Ludzie sami podjęli taką decyzję. A może to amerykańskie służby specjalne? – pytał dziennikarzy przywódca organizacji Eduard Swatkow". Edward Swatkow to postać znana użytkownikom polskiego Internetu z wywiadu jaki przeprowadził z nim publicysta portalu Geopolityka.org Mateusz Piskorski (polemikę z wywiadem można było przeczytać na portalu politykawschodnia.pl). Wg Serwetnyk: "niektórzy twierdzą, że do upadku Krajbanki doprowadziła polityka. Mówią o związkach Antonowa z merem Rygi Nilem Uszakowem z rosyjskiego Centrum Zgody". Znany łotewski politolog Ivars Ījabs odpowiada jednak Tatianie Serwetnyk: "Moim zdaniem wnioski te są wątpliwe”. Według niego w przypadku Swedbanku chodzi o zwykłą panikę, którą pogłębia jeszcze słabość instytucji, takich jak Komisja Nadzoru Finansowego".

Ten sam numer "Rzeczpospolitej" przynosi informacje na temat działalności Aleksandra Mirskiego (jednego z dziewięciu łotewskich europosłów; jak pisze Aleksander Radczenko ostatnio wraz z Waldemarem Tomaszewskim głosował przeciwko uchyleniu immunitetu Wiktorowi Uspaskichowi). W artykule "Zagadkowy "przyjaciel Ukrainy" Piotr Kościński i Tatiana Serwetnyk kreślą portret Mirskiego: "to tajemnicza postać (...) urodzony w Wilnie, obecnie mieszkający w Rydze, reprezentuje ugrupowanie mniejszości rosyjskiej Centrum Zgody. Jego działania są kłopotliwe, zwłaszcza dla polskich eurodeputowanych pracujących na rzecz Ukrainy. – Zakładając w europarlamencie grupę Przyjaciele Ukrainy odciąga uwagę eurodeputowanych od oficjalnego komitetu współpracy Parlament Europejski – Ukraina". I dalej: "O Mirskim łotewscy dziennikarze śledczy pisali "poseł-dłużnik" i "poseł-gracz". Znany jest z tego, że po wyjściu z łotewskiego Sejmu kierował się do salonu gier Melnais kaķis (...). Socjolog z Uniwersytetu Łotewskiego prof. Aigar Freimanis pytany, jak Mirski jest oceniany na Łotwie, odpowiada: – Jest politykiem lokalnym, niezauważalnym. Zasłynął w prasie głównie ze skandali obyczajowych. Trudno znaleźć osobę, która potrafiłaby określić, jakie on ma poglądy, co zamierza. To, że został eurodeputowanym, wywołało kontrowersje w samym Centrum Zgody. Nikt też nie wie, czym konkretnie zajmuje się w Parlamencie Europejskim".

Więcej informacji na portalu rp.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz