wtorek, 12 kwietnia 2011

Upiory XX wieku straszą na Łotwie. Burmistrz Rygi nie zgadza się na pochowanie łotewskiego bohatera narodowego (do 1941 r.) i zbrodniarza (po 1941 r.)

Za "niemożliwe i niedopuszczalne" uznał burmistrz Rygi Nił Uszakow przeniesienie na tzw. Brackie Mogiły (łot. "Brāļu kapi") szczątek łotewskiego lotnika Herbertsa Cukursa. Cukurs, w latach 20. i 30. bohater narodowy Łotwy porównywalny z Dariusem i Girenasem (na Litwie) oraz Żwirką i Wigurą (w Polsce), był w okresie II wojny światowej członkiem komando V. Arajsa odpowiedzialnego za Holocaust. Oskarża się go również o inne zbrodnie na narodzie żydowskim. Propozycję pochówku złożyła marginalna organizacja nacjonalistyczna "Siła Narodowa" ("Nacionālais spēks") w dniu 10 kwietnia b.r., przychylając się do listownej prośby żyjących w Brazylii dzieci pilota. List dzieci wsparły jednak znaczące organizacje społeczne, tj. Związek Oficerów Łotewskich, Muzeum Wojenne, Łotewskie Narodowe Towarzystwo Lotnicze, Komisja Łotewskich Brackich Mogił, a także Towarzystwo Politycznie Represjonowanych w Rydze, uznając, iż "Cukurs jako uczestnik walk o niepodległość i oficer kwalifikuje się do pochówku na cmentarzu". Podnoszone są przy tym jedynie formalne wymogi zgody na pochówek (służba w wojsku walczącym o niepodległość Łotwy w latach 1918-1920), nie wspomina się natomiast o kryteriach moralnych.

Herberts Cukurs urodził się w 1900 w kurlandzkiej Lipawie. W latach 1919-1920 uczestniczył w walkach o niepodległość Łotwy. Po ich zakończeniu pozostał w armii, z której został wyrzucony w 1926 r. Pozostając poza wojskiem zainteresował się konstrukcją lotniczą: w ciągu ośmiu lat zaprojektował i skonstruował cztery modele samolotów. W latach 1933-1934 dokonał przelotu między Łotwą a Gambią (byłą kolonią Kurlandii). Do kraju wrócił po kilkumiesięcznej podróży po Afryce na wiosnę 1934 r. witany przez Łotyszy jak bohater, okrzyknięty „łotewskim Lindberghiem”. Ciesząc się osobistym poparciem premiera Ulmanisa, został uhonorowany i przywrócony do armii, wydał również dwie książki poświęcone podróży do Gambii oraz lotnictwu. Odbywał loty do Japonii, Turcji i do Ziemi Świętej.

Po wejściu na Łotwę wojsk niemieckich w lecie 1941 r. Cukurs podjął współpracę z komando Viktorsa Arajsa, które mordowało łotewskich Żydów. Samego Cukursa oskarża się o udział w zbrodni w lasku Rumbuli, gdzie zginęło 25 tys. Żydów z ryskiego getta, a także o udział w innych akcjach antyżydowskich.

Po wojnie udało mu się przedostać do Brazylii, gdzie funkcjonował pod zmienionym nazwiskiem. Nie mówił o swoich wojennych przeżyciach, jednak w 1965 r. został odnaleziony przez agentów Mossadu i zastrzelony w Montevideo podczas próby porwania do Izraela.

Przewodniczący "Siły Narodowej" Viktors Birze zamierza zwrócić się do władz państwowych, by zapewniły "udział łotewskich sił zbrojnych w ceremonii pochówku wybitnego lotnika i oddania mu militarnych honorów". Organizacja podkreśla zasługi Cukursa, skrzętnie pomijając oskarżenia o udział w zbrodniach wojennych. Również organizacje społeczne, rozpatrując kwestię od strony formalnych warunków pochówku, pominęły, jak to ujął prezes Komitetu Mogił Brackich Eižens Upmanis "polityczny i moralny aspekt sprawy". Liberalni publicyści pytają, czy kwestie te może rozdzielić.

Żądanie nacjonalistów jednoznacznie odrzucił burmistrz Nił Uszakow, reprezentujący magistracką większość złożoną z Centrum Zgody i LPP/LC. Wg Uszakowa "ze wszystkich punktów widzenia krok ten byłby niedopuszczalny".

W USA i krajach Europy Zachodniej Cukurs (nazywany "ryskim rzeźnikiem") uznawany jest za symbol Holocaustu, a nierzadko za dowód na współudział narodów bałtyckich w jego realizacji. Sama Łotwa zaś od dwóch dekad zmaga się niezbyt udolnie z rozliczeniem zbrodni komunistycznych i nazistowskich. Na marszach w dniach 16 Marca ("narodowym") i 9 Maja ("radzieckim") nie brakuje osób negujących lub umniejszających zbrodnie jednego bądź drugiego systemu totalitarnego.

PS. Tekst ten nie ma na celu bicia na alarm, ani też popularyzacji marginalnego ugrupowania nacjonalistycznego (o nacjonalistach zasiadających w Sejmie – innym razem). Chodzi mi o zwrócenie uwagi jak skomplikowana była przeszłość Łotwy w XX wieku i jak skomplikowane są rozrachunki z dziedzictwem dwóch totalitaryzmów i dwóch okupacji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz