piątek, 25 lutego 2011

Obietnica

Dostałem informację, że trochę za dużo piszę ostatnio o świętach narodowych, a przecież tyle innych spraw wokół. To prawda, za kilka dni czekają nas wybory na Litwie, a za nieco ponad tydzień w Estonii, niemniej to naprawdę nie moja wina, że te święta nakładają się na siebie (najpierw „barykady”, litewska i łotewska, następujące po sobie, później 16 lutego i 24 lutego). W dodatku, żadna z polskich gazet nie zamieściła relacji z estońskich obchodów, a litewską wizytę prezydenta Komorowskiego zdominowała tematyka mniejszości polskiej na Wileńszczyźnie, dlatego pozwalam sobie nadrobić na własnym blogu te zaniedbania…

W następnych postach jednak ani słowa o świętach narodowych. Obiecuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz