czwartek, 24 lutego 2011

Święto Niepodległości Estonii

24 lutego jest jednym z najważniejszych estońskich świąt narodowych. Upamiętnia uzyskanie niepodległości przez Estonię w 1918 roku i można go zestawić z datami 16 lutego (odzyskanie niepodległości przez Litwę) i 18 listopada (łotewskie święto niepodległości). Upamiętnia moment, gdy grupa żołnierzy estońskich po przepędzeniu bolszewików z Rewla (obecnie: Tallin) wywiesiła na baszcie ”Długi Herman” trójkolorową estońską flagę narodową, estońscy działacze narodowi ogłosili niepodległość i odczytali jej proklamację przed Bankiem Państwowym. Tego samego dnia powstał rząd tymczasowy z Konstantinem Pätsem na czele. Tegoroczne uroczystości rozpoczęły się już w Wigilię Święta, 23 lutego. Prawie 100 osób zostało odznaczonych za działalność na rzecz niepodległości Estonii, odznaczenia prezydent Ilves wręczył w siedzibie Banku Estonii (d. Bank Państwowy). 24 lutego, w Dzień Niepodległości, o godzinie 7:43 (początek dnia na dalekiej północy) odbyła się uroczystość podniesienia flagi estońskiej na baszcie „Długi Herman”. Podobne wydarzenie nastąpiło w wielu miejscowościach estońskich. W uroczystości podniesienia flagi w Tallinie uczestniczyli przewodnicząca Rigikoogu Ene Ergma oraz zwierzchnik estońskiego kościoła ewangelicko-luterańskiego Andres Põder. W tallińskiej katedrze (Toomkirik; kościół tumski) odbyło się zaś uroczyste nabożeństwo dla urzędników państwowych: w tym dla trzech najważniejszych osób w państwie (prezydent – premier – przewodnicząca parlamentu), deputowanych Riigikogu i innych polityków. Nabożeństwo odprawił biskup Andres Põder.
Pani Ergma podczas przemówienia stwierdziła, że obrona niepodległości Estonii jest wspólnym zadaniem Estończyków, bo za „to państwo zginęli nasi przodkowie”. Wg słów pani marszałek wyrosło pokolenie, które nie pamięta już czasów niewoli, ale niesie odpowiedzialność za przyszłość kraju. Jak stwierdziła:„wolni ludzie mogą  osiągnąć wiele, my osiągnęliśmy wiele”, a „lojalność względem Estonii i jej konstytucji powinna być czymś oczywistym”. Nawiązała również do sytuacji gospodarczej Estonii, podkreślając związek wykształcenia z poziomem dochodów. Indagowana przez dziennikarzy, opowiedziała się przeciwko podatkowi progresywnemu, który „nie jest środkiem do osiągnięcia celu”. 
O godzinie 11 odbyła się parada wojskowa z udziałem prawie 1000 żołnierzy na placu Wolności (est. Vabaduse) przy 17-stopniowym mrozie (w godzinach porannych temperatura wynosiła ok. - 25 stopni). Premier Andrus Ansip złożył wieniec pod Pomnikiem Wolności. Podczas przemówienia premier Ansip stwierdził, że w ciągu dziewięćdziesięciotrzylecia niepodległości Estończykom udało się zbudować „dobre państwo”. Wiele krajów jest biedniejszych od Estonii, wiele krajów jest młodszych, a państwo estońskie ma wymierne sukcesy. Nie byłoby tych sukcesów bez położenia mocnej podwaliny w 1918 roku i bez wojny wyzwoleńczej (1918-1920). „Nikt za nas nie będzie zajmować się sprawami państwa estońskiego. To tylko nasz obowiązek – budować i kształtować Estonię jako suwerenny, demokratyczny, otwarty i wolny kraj” – przekonywał w swym przemówieniu premier.
O godzinie 15 rozpoczęły się uroczystości dla bezdomnych i ubogich w cerkwi w Oleviste, gdzie przewidziano m.in.  koncert muzyki folkowej i jazzu. Po zakończeniu imprezy bezdomni otrzymają podarunki w postaci żywności: kancelaria prezydenta przekazała kosz owoców, datki złożyli też Bank Produktów i fabryka słodyczy „Kalev”. Będzie to z pewnością miły akcent, który choć nie poprawi życia osób żyjących w wykluczeniu, pozwoli również i im choć na chwilę cieszyć się z niepodległości.
PS. Więcej na temat tegorocznego święta niepodległości, jego genezy oraz stosunku różnych grup społecznych do niego w następnych notkach.

2 komentarze: